Od czasu, gdy po ostatnich wyborach władzę w Polsce objęła prawica obserwuje się nieustanną nagonkę na struktury państwa, na zwycięską partię i jej ludzi. Utrata władzy, stanowisk, interesów i przywilejów w tak kompromitujący sposób, gdy podrasowywane sondaże wmawiały histerycznie wysokie poparcie, a media prześcigały się w promowaniu polityki liberalnego oszołomu, wywołało to furię wszystkich środowisk lewackich. Szybko narzucono retorykę walki z legalnie wybraną władzą bez względu na środki. Zastosowano takie same brutalne metody, które wyniesiono z totalnej dyktatury ogłaszając się OPOZYCJĄ TOTALNĄ wyraźnie dając do zrozumienia, z jakich czasów się wywodzi ta idea.
Obecnie te same środowiska i
ci sami ludzie, których w czasach Związku Radzieckiego Stalin nazywał
"pożytecznymi idiotami" obecnie wysługują się Unii Europejskiej przeciw
własnemu krajowi metodami alfonsów, prowokując, donosząc i popierając szkodliwe
dla Polski inicjatywy komisarzy brukselskich. Czynią to z trzech powodów: po
pierwsze, obsesyjnej chęci zemsty za przegrane wybory, po drugie, obalenia
legalnego rządu i chęci powrotu do sutego koryta, po trzecie, uważają siebie za
prawdziwych "Europejczyków" na wzór ideowych prawdziwych komunistów.
Mentalność pozostała ta sama, wiec i metody się nie zmieniły.
Ta prymitywna propaganda nie
wyzwala jednak w "Europejczykach" na tyle cywilnej odwagi, by zrzec
się obywatelstwa polskiego, wyrzucić polski dowód tożsamości, polski paszport,
nie posyłać dzieci do polskich szkół i nie korzystać z polskiej opieki
medycznej. Skwapliwie za to korzystają z każdej możliwości, by unikać płacenia w
kraju podatków i podważać polskie prawo, prerogatywy sejmu, rządu i prezydenta
stosując metody "ulica i zagranica". Organizują huczne demonstracje
uliczne podsycane przez różnego rodzaju margines społeczny i kryminalny, pseudo
artystów i dziennikarzy typu Tomasz Lis. Zdeterminowani coraz mniejszym brakiem
poparcia społecznego intensyfikują donosicielstwo na polskie władze do Brukseli
w zamian za tanie gesty życzliwości i fałszywego poparcia komisarzy, którzy jednak nigdy nie
zapominają o tym, że strefa wpływów w krajach takich, jak Polska musi być
bezwzględnie utrzymana dla interesów dominującego w UE duetu
niemiecko-francuskiego. Ci "opozycjoniści" nie szukają rozwiązań demokratycznych i twórczych dla dobra kraju, oni sprzedają ojczyznę obcym siłom tak jak kiedyś
sprzedawali Polskę Rosji.
Demokracja w Polsce staje się
coraz bardziej chroma, gdyż środowiska z partii
politycznych Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej finansowane, niestety, z
podatków Polaków oraz te finansowane przez obce podmioty, nieprzejrzyste
stowarzyszenia i organizacje społeczne, często powoływane ad hoc dla realizacji
doraźnych celów (np. polityki medialnej, bankowej i rynkowej) burzą spokój społeczny i porządek ustrojowy. Brylują w tych strukturach stale te same twarze, to
panteon "totalnej opozycji", Schetyna, Neumann, Kopacz,
Gronkiewicz-Waltz, Sikorski, Halicki, Pomaska, Budka, Brejza, Szczerba, Nitras,
Arłukowicz, Kierwiński, Thun, Lewandowski czy "nowoczesny" Petru ze swoją damską bezideową
drużyną bumelantów politycznych. Sekundują im dziennikarze z mediów, w których
kapitał obcy ma zdecydowaną przewagę i są programowo nastawieni na walkę
polityczną z prawicą. Celuje w tym głównie Gazeta Wyborcza, Newsweek Polska, Polityka
i szereg innych wydawnictw prasowych, dodatkowo wzmacnianych przez TVN oraz
portale internetowe ONET i Wirtualną Polskę. Tu w anty rządowych atakach i
politycznych nagonkach brylują Michnik, Sierakowski, Żakowski i wspomniany już Tomasz Lis. To medialna
V kolumna w Polsce, która na siłę próbuje przywrócić zwycięską relację liberalnej lewicy po poniesionej klęsce.
Odpowiedzią na te brutalne,
bezpardonowe ataki „totalnej opozycji” i próby zniszczenia stabilizacji
społeczno-gospodarczej jest wyraziste określenie przez obecnie rządzącą partię prerogatyw Polskiej Racji Stanu, które muszą być jasno
określone w przestrzeni publicznej i utrwalone w zmienionej Konstytucji, by
chronić to, co jest najważniejsze dla życia narodu i stabilnego rozwoju
państwa. Suwerenność i niezależność Polski w UE i w świecie. Tak powinna być pojmowana wolność. Wolność
i suwerenność państwa, a co za tym idzie wolność i suwerenność jednostki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz